03 grudnia 2011

Nadszedł grudzień

Witam wszystkich grudniowo :)
Ten post miał się ukazać 1go grudnia, ale po chwilowej nieobecności spowodowanej przebojami zdrowotnymi,  które wyrwały mnie z codziennego życia, kiedy już właśnie miałam zasiąść do komputera, dopadł mnie tak okropny ból głowy, że poległam- znowu :( Wczoraj natomiast zachorowałam na zupełny brak czasu i straszne wieczorne lenistwo, ale dziś już jestem. Dziecko śpi, mąż gdzieś sobie polazł, więc komputer jest mój.
Mogę w końcu nadrobić zaległości, dlatego ostrzegam, że post się dość długo zrobił, no i zdjęć w nim też sporo, ale z całego serca zapraszam do obejrzenia :)

Z okazji rozpoczęcia grudniowego odliczania dni do Wigilii, pojawiły się u mnie pierwsze świąteczne dekoracje.
Sprawiłam sobie oto takiego reniferka.


Zamieszkał on na półce w towarzystwie zdjęć z naszym skarbem, ikeowskich świeczników, które wieczorem przepięknie rozpraszają światło oraz domku adwentowego z czekoladkami dla nas i dla Małej, która już po trzech dniach doskonale pamięta, że jak tata wróci z pracy i zje obiad to nadchodzi czas na czekoladkę. Biegnie pod półkę, pokazuje paluszkiem i woła "am am". Co to będzie jak już będzie po świętach heh:)
Ramki te, też dopiero niedawno się u mnie pojawiły, bo trzeba było je poddać małemu liftingowi.



Cała świąteczna półka prezentuje się tak:



Kilka zdjęć samego domku też Wam pokażę, choć białe przedmioty fotografuje mi się fatalnie, to kilka zdjęć szczegółów wyszło nawet dobrze.






A wieczorem przy świetle świec wygląda po prostu bajecznie. Szkoda, że mój aparat nie potrafi tego uchwycić :(



Jeszcze przed choróbką powstał trochę nieudany aniołek z masy solnej. Taki co to świeczkę trzyma. Jak się okazało, główkę ma trochę za bardzo przechyloną i włosy my się trochę przypaliły, ale ponieważ on również znalazł swoje miejsce, pokażę Wam go.




Tym, którzy dotarli do końca, życzę szalonego sobotniego wieczoru i spokojnej rodzinnej niedzieli :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...