Sylwester u znajomych w doborowym towarzystwie.
Każdy coś zrobił i przygotował, a ja oczywiście dodałam do tego wszystkiego, również kilka dekoracji. I nareszcie mogłam dać upust mojej ostatniej miłości kolorystycznej: czarny i złoty. Eleganckie połączenie. Szyk i glamour. A piękne mieszkanko znajomych było wręcz idealnym tłem, na którym mogłam wyeksponować te kilka prostych dekoracji, które nadały imprezie sylwestrowego klimatu.
Jakieś postanowienia noworoczne?
U mnie brak. Idę na żywioł :)
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWow, ślicznie jak zawsze u Ciebie! A jakie smakołyki na stole! poproszę o przepisy - decoevi@onet.eu Dużo miłości i uśmiechu na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńSuper! Sam widok takich dekoracji wprowadza w szampański nastrój ;-).
OdpowiedzUsuń