17 stycznia 2015

Kalendarz

Tak, wiem, że to już połowa stycznia, ale to tylko takie lekkie opóźnienie. A jak to się mówi, lepiej późno niż wcale. W zeszłym roku nie miałam w ogóle, a w tym roku mam dwa. Poza tym musiałam poczekać na zmówione sprężyny do mojej bindownicy. 

Mowa o kalendarzach oczywiście. Znalezione w sieci z możliwością wydrukowania za free. Świetna sprawa. Poniżej znajdziecie do nich linki. Wystarczy je tylko zbindować lub zamontować na jakiejś podkładce. Można do tego wykorzystać kupioną podkładkę z klipsem, którą się samemu ozdobi, same klipsy do papieru albo sprężyny do bindownicy jeśli się takową posiada. 



Ja mam taką. Kupiłam ją dawno temu, gdy moim głównym hobby był scrapbooking. Potem przestałam jej używać. Chciałam nawet sprzedać, ale nie sprzedałam. W końcu wszystko się może kiedyś przydać. No i się przydała.
Postanowiłam więc kalendarze zbindować z tekturowymi podkładkami.



Zrobiła dziurki. Oto jej zadanie. Potem w powstałe dziurki wkłada się sprężynę, a bindownica ją ściska i wszystko razem się trzyma.


Potem pomalowałam tekturę. Na czarno oczywiście. Jedną ozdobiłam białymi rombami.



A oto gotowe kalendarze. 
Ten stoi w dużym pokoju.








A ten zawisł w kuchni. 



Dzięki temu, że odstępy między kolejnymi dniami są takie duże, będziemy tu sobie notować ważne wydarzenia. Taka nowość u nas. Nigdy nie prowadziłam takich zapisów. Nigdy w ogóle nie prowadziłam kalendarza. Zapominałam o tym, że go mam i o tym, by notować w nim to co ważne, a może po prostu zbyt mało rzeczy dzieje się w moim życiu bym musiała je notować. Raczej o wszystkim pamiętałam.


Znalazło się nawet miejsce na ołówek, by zawsze mieć pod ręką coś do pisania, by brak przyboru piśmienniczego nie był żadną wymówką.


Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. Jak zawsze fantastycznie u Ciebie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. I znów idealna praca.. jak Ty to robisz! Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ciągle pracuję nad kalendarzem dla siebie, takim książkowym. Chcę, żeby był idealny.
    Takie własnoręcznie robione, ścienne kalendarze zaplanowałam już na prezenty choinkowe. Wiem daleko jeszcze, aloe potem przed świętami jest już za późno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz o przyszłych świętach i kalendarzach na 2016 rok? O ja cię :) To się nazywa zrobić coś z wyprzedzeniem. Podziwiam :) i pozdrawiam :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...