Przy okazji mam za sobą debiut w drukowaniu na płótnie. To naprawdę działa i jestem tym zachwycona.
Tak więc, jak widać wzięłam się w garść i chyba w tym roku mój plan się uda.
Może następne będą białe bombki?
Zdjęć dużo, choć to tylko pięć serduszek, ale nie mogłam się zdecydować na jedno.
Pozdrawiam cieplutko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz