Mała wymęczona po szaleństwach na placu zabaw jeszcze śpi, więc korzystając z tej chwili, pokaże dziś kolejne dwie ramki do jej pokoju.
Śmiało mogę powiedzieć, że dekoracja ściany, a przynajmniej kawałka nad jej łóżkiem idzie pełną parą. Z resztą jest troszkę gorzej, ale pracuję nad tym.
Tak więc nie owijając w bawełnę.
Ramka z balonem, bo móc sobie troszkę pobujać w obłokach.
Oraz druga, również w tematyce podniebnej, bo z trójwymiarowym motylkiem. Tym razem w błękitach, bo kolor ten coś uparcie ostatnio za mną chodzi.
Jak dobrze, że mam jeszcze jakieś scrapowe papierki w domu, bo jak widać nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą.
No nie powiem, mnie też ten plac zabaw dziś wymęczył :)
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz