Tak może mało ślubnie, ale myślę, że romantycznie i z odrobiną humorku.
W sobotę rano jadę na bytomski jarmark staroci. Już się nie mogę doczekać. Odkąd się zorientowałam, że coś takiego tak niedaleko mnie się odbywa (a zorientowałam się już jakiś rok temu), byłam tam raptem dwa razy. Impreza odbywa się tylko raz w miesiącu i akurat zawsze musiało mi coś przeszkodzić. Albo padało, albo sypało śniegiem, albo auto się popsuło- zawsze coś. Ale tym razem się zmobilizowałam, a przede wszystkim namówiłam rodziców, by pojechali ze mną. Mamuśka moja też lubi pooglądać sobie piękne stare rzeczy i napewno razem świetnie spędzimy ten czas, a Tośkę i męża zostawiam w domu. Niech się bawią wesoło.
Mam też ogromną nadzieję, że uda mi się kupić coś ładnego. Coś co będę mogła postawić na nowej półce w salonie, która zagościła nad kanapą, a która mi się podoba przestrasznie, mimo, że to zwykła półka, ale za to drewniana i przeze mnie osobiście pomalowana. Na razie niestety smutna jest i pusta.
Spokojnie półeczko, już niedługo:)
a dla mnie bardzo ślubnie... i pięknie:)
OdpowiedzUsuńAleż piękne te kartki. Bardzo mi się podoba pomysł serduszek-puzzli,a kolory takie pudrowe fajne, jak najbardziej ślubne ... :)
OdpowiedzUsuńextra pomysł z tymi puzzelkami. Jeżeli można, to chętnie podpatrzę kiedyś tę ideę :)
OdpowiedzUsuńNo i te kolorki takie przyjemne dla oka...
serdecznie pozdrawiam i życzę udanych łowów w sobotę, a przede wszystkim ładnej pogody :)