29 września 2014

Planuję

Uwielbiam planować. Uwielbiam wziąć do ręki czystą kartkę i długopis, usiąść, zastanowić się, a potem wszystko zapisać i trzymać się planu. W rzeczywistości oczywiście wychodzi inaczej, ale nie o tym będzie ten post.
Chciałam dziś napisać, że moja córa już niedługo skończy 5 lat. Szykuje się więc impreza, do której już zaczynam się przygotowywać.

Uwierzcie lub nie, ale w zeszłym roku postanowiłam urządzić kinderbal w domu, znaczy w mieszkaniu. Nie za dużym, trzypokojowym. Nie każdy by się na to porwał.  Dzieci miałam 10 plus trójka dorosłych pomagająca mi opanować to wszystko. I mimo chwilowych zawirowań, mimo hałasu, późniejszego bałaganu i migreny na koniec dnia :) byłam bardzo zadowolona, że wybrałam dom, a nie sale zabaw.
Po pierwsze- mogłam poszaleć z dekoracjami- balony, serpentyny, światełka, ładnie zastawiony stół, kolorowe talerzyki i kubeczki. W każdym kącie mieszkania było widać, że Tośka ma imprezę urodzinową.
Po drugie- to ja decydowałam o przekąskach i napojach dla dzieci.
Po trzecie- zaproponowane przez nas dorosłych gry i zabawy nie pozwoliły się dzieciakom nudzić ani przez chwilę.
Jak sobie przypomnę, no, to było spore przedsięwzięcie :)

W tym roku Tośka jednak zapowiedziała, że ona musi mieć urodziny w sali zabaw i to w sali, którą już dobrze znamy i która nie oferuje dzieciom nic szczególnego ze strony pań animatorek i nie organizuje też imprez tematycznych, a Tośka by chciała mieć urodziny w klimacie, no nie zgadniecie,... tak, Kariny Lodu.

Więc co tu począć. Urodziny ważna sprawa. Będą oczywiście tam, gdzie Tośka sobie życzy. Ale co z jej marzeniem, by naszą salę zamienić w lodową krainę? Niestety nie wszystko da się zorganizować, ale kiedy oglądam takie zdjęcia ... (a jest ich o wiele, wiele więcej)



... to aż mnie korci i nie mogę się powstrzymać i ręce mnie swędzą i nie byłabym sobą, gdybym choć trochę, tego lodowego klimatu jej nie przygotowała.

Dlatego właśnie siedzę, przeglądam, notuję. Pewnie trochę za bardzo szaleję i zbyt dużo sobie wymyślę i nie ze wszystkim zdążę, ale już wiem, że będzie super. A dzieci na zaproszeniach będą miały informację, żeby ubrały się na niebiesko- tak Tośka wymyśliła.

Pozdrawiam


1 komentarz:

  1. Mysle, ze jak sobie zaplanowalas, to wyczarujesz taki klimat. Moja tez juz niedlugo konczy 5 lat :) I tez czeka mnie urzadzenie przyjecia... ufff... Czekam na efekty u Ciebie... moze tez zaczerpne inspiracji :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...